Zwiększenie stabilności sieci - jak to zrobić?

Tak się zastanawiam. A może zlikwidować PLC i kupić drugi router ac z funkcją ap client to znaczy żeby odbierał sieć przez WiFi i najlepiej rozsiewal sieć wifi, do niego podpiąć tv, multiroom i nasy. Netgear natomiast w sypialni podpięty kablem do modemu działający jako ap. Ciekawe czy nie stabilniej by to działało.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Po długim zastanawianiu się i kilku rozmowach ze znajomym :slight_smile: temat stanął na takim etapie.
Prawdopodobnie są dwa słabe ogniwa w mojej sieci.
Pierwszym jest prawdopodobnie modem adsl - TP-Link TD8970v3.
Być może nie radzi sobie z taką ilością urządzeń. W szczycie ma do obsłużenia na piętrze teścia: komputer stacjonarny, laptop, smart tv, dekoder główny, multiroom, smartfon, drugi laptop i dodatkowo u mnie poprzez mój router Netgear R6200 laptop, drugi laptop, trzy smartfony, multiroom, dwa NASy.
Drugim oczywiście moje transmitery PLC. Chodziłem po całym piętrze i przepinałem transmitery z gniazdka do gniazdka - przesył był najniższy na wszystkich (czerona, czasami pomarańczowa dioda).
Chociaż, gdy puściłem pinga z laptopa ode mnie przez PLC i router na adres modemu 192.168.1.1 z czterech czasów wszystkie miały 3-8ms, a z pominięciem mojego routera i transmiterów czasy były 3-4ms - więc różnica żadna.
Rozwiązania brane przeze mnie pod uwagę:

  1. wymiana modemu adsl na mocniejszy (nie jestem do końca pewny tego rozwiązania)
  2. proponowane przez mojego znajomego przeniesienie mojego routera Netgear R6200 do teścia, podpięcie go do tp-linka tak, aby przejął wszystkie funkcje (dhcp, lan, wifi), a tp-link tylko jako modem adsl
  3. wstawienie mojego Netgeara R6200 przy gniazdku lan w sypialni, usunięcie transmiterów, dołożenie nowego urządzenia - jednego z trzech poniższych, w salonie przy tv, ustawienie go jako repetera i podpięcie do niego moich urządzeń. I w tym wypadku zastanawiam się nad tym, czy zostawić sieć taką, jaka jest a ustawić adresy moich urządzeń na sztywno poza zakresem dhcp tp-linka, żeby go odciążyć - czy też ustawić zupełnie inną podsieć, np. 192.168.2.x, aby tp-link był obciążony tylko moim Netgearem R6200 a karty u mnie na piętrze rozdawałby mój router (problem jedynie z multiroomem - musi widzieć główny dekoder)
    Mógłbym wziąć:
    http://allegro.pl/netgear-ex6150-wzmacniacz-wifi-ac-repeater-gigabit-i5800878660.html (nie ma jednak opcji bridge)
    albo
    http://allegro.pl/access-point-asus-rp-ac56-867mb-s-802-11a-b-g-n-ac-i5740754464.html#specyfikacja (tu są trzy tryby pracy)
    Ale nie wiem, czy nie warto już uderzyć w tych samych pieniądzach w router, który ma więcej opcji, w tym te, co powyższe urządzenia, a może na przyszłość być bardziej przydatny:
    http://allegro.pl/router-asus-rt-ac56u-ac56u-tomato-i5815753887.html
  4. olanie internetu od teścia i wejście w internet domowy od t-mobile. Dzwoniła do mnie babka i zaoferowała mi Internet LTE bez limitu z umową na 2,5 roku, z czego pół roku jest za 1zł, a pozostałe 2 lata za 65zł brutto miesięcznie. Do tego modem Huawei E5180 lub D-Link DWR-921. Mogłyby służyć tylko jako modemy, a rolę routera i wifi przejąłby Netgear. Taki sam problem byłby z multiroomem.
    Teraz kwestia wyboru. Najbardziej podoba mi się czwarta opcja - ale to pakowanie się w umowę i koszty na dwa lata.
    Pozostałe - koszty jednorazowe - u teścia za internet nie płacę.