UPC Thomson TWG870UG + TP-LINK TL-WR740N

Witam.
Jestem "szczęśliwym" posiadaczem Fiber Powera 30 Mbit z UPC.
Sprzęt jakim mnie uraczono raczej przemilczę, bo każdy temat zna i wie co sobą to urządzenie reprezentuje.
Mój internet bezprzewodowy to ponad rok z kablem lecącym przez całe mieszkanie (po częściowym remoncie, więc nie ma zbytnio jak go puścić teraz zamaskowanego i nie wiadomo czy lokalizacja kompa jest finalna), o który ciągle się potykam.
Zrezygnowałem z wifi, bo się po prostu nie dało. Spec z UPC mi powiedział podczas instalacji, że internet musi dojść. Myślałem, że go uduszę na miejscu. Chciałem złożyć reklamację, oczywiście u nich wszystko ok, na pewno mam przeszkody pt. inne urządzenia, gruba ściana itp.
Odpuściłem, nauczyłem się żyć z kablem na podłodze.
Niestety żona mnie atakuje, więc odświeżyłem temat.
Odsunąłem router w okolicę, gdzie kabel z netem wchodzi z klatki schodowej do mieszkania, czyli do pokoju na wprost salonu, gdzie jest komp. Odległość jakieś 7-8m w linii prostej, drzwi otwarte. Gdy komp jest wstawiony pod biurko, to prędkość neta wynosi jakieś 7-8 MBit/s, gdy wyciągnę go na wierzch, to 15, czasem 20. Nie w tym jednak problem. Ciągle rwie mi połączenie. Każdy stream czy próba zagrania w cokolwiek po sieci to ciągłe kicki.
Mam w domu nowiutki router TP-LINK TL-WR740N. Wiem, że da się połączyć dwa routery kablem i wtedy wszystko fajnie śmiga, tylko, że ja właśnie tego kabla pociągnąć obecnie nie mogę.
Moje pytanie brzmi - czy istnieje sposób, aby ten TP-LINK odbierał sygnał z Thomsona po antenie? Wtedy wyłączyłbym kartę wifi, a włączył zintegrowanego Realteka, do którego podpiąłbym TP-LINKa i z niego net byłby już po kablu.
Wiem, że to może marzenie ściętej głowy, ale może jest sposób? :slight_smile:

Zainstaluj GargoylePL. W tym oprogramowaniu jest tryb klienta.
Przed instalacją sprawdź wersję sprzętowa routera aby dobrać odpowiedni firmware.

Pobierz od nas z ftp wersję 1.6.1.5 tu masz jak to ustawić

Dzięki wielkie za podpowiedzi, postaram się tym jutro zająć i dać znać jak mi poszło.
Mam tylko jeszcze pytanie: czy dobrze wyczytałem, że firmware dla wersji 1.x i 2.x jest ten sam? Moja wersja sprzętowa to 2.1.

Tak wersja 1 i 2 mają to samo fw. Dla pozostałych wersji V3 V4 są oddzielne wersje.

Ok, jestem gamoń - nie doczytałem, że końcówka adresu ma być inna i zapisywanie ustawień trwało tak długo, że spróbowałem odświeżyć stronę (po drodze Windows wypluł mi, że mam dwie sieci o tym samym IP, ale było już za późno:)).

Teraz nie mam dostępu do gargoyle ani poprzez adres domyślny 192.168.1.1, ani ten, który błędnie ustawiłem, czyli 192.168.1.100.

edit:
Ok, udało mi się odpalić tryb failsafe i wrócić do pierwotnych ustawień gargoyle.
Niestety ni cholery nie działa mi to połączenie. Może ja jestem za głupi, ale nie do końca wiem co ma być jak podłączone.

Thomsona mam na koncentryku i tylko tyle. Z niego leci sygnał wifi.
TP-Linka podłączam skrętką w porcie LAN do kompa (?).

Wszedłem w gargoyla zainstalowanego na TP-Linku, który ma być odbiornikiem sygnału wifi. W instrukcji oba routery są TP-Linka i oba mają zainstalowanego gargoyla. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie czy nie.

Adres IP Thomsona to 192.168.0.1
Maska 255.255.255.0
kanał 13
40 Mhz (upper)

Czy coś poza tym jest mi potrzebne z danych Thomsona?
Ustawiam:

Urządzenie pracuje jako: Most bezprzewodowy/przekaźnik
Lokalny adres IP: 192.168.1.222
Maska podsieci: 255.255.255.0 (taka jak maska AP)
Zdalny adres IP (AP/Bramy): 192.168.0.1
Port ethernet WAN: wyłączony
Serwery DNS: Brama jako serwer DNS
Połączenie: Przez most kliencki
Przekaźnik: włączony
Standard: "N + G + B" taki jaki jest na głównym routerze (nie mam pojęcia jaki jest)
Szerokość kanału: 40MHz (drugi kanał powyżej)
Moc nadawania: Maksymalna -17dBm (0 - 17dBm)
Połączenie z SSID: zeskanowana sieć UPC Wi-Free (UPC0042742)
Rozgłaszane SSID: UPC0042742
Kanał:13 wybrał się automatycznie
Szyfrowanie:WPA2
Hasło:hasło do sieci

Daję zapisanie ustawień. Wyskakuje, żeby poczekać i idzie restart routera.
No i tak się kręci kółko w gargoyle, aż upłynie limit czasu żądania, sieć jest niezidentyfikowana i brak dostępu do internetu.

Raz na routerze zapaliła mi się nawet lampka wifi, ale i tak limit czasu na zapisanie ustawień minął, sieci brak, a na dodatek znów trzeba było się bawić trybem failsafe.
W tym momencie nie zapaliła się nawet lampka wifi, a cała reszta bez zmian.
Kolejna próba (zapomniałem wyłączyć ręcznie ustawiony adres IP:)) i niby się wszystko zapisało, zapytał mnie gargyole o hasło logowania i pokazało status:
Nazwa urządzenia:Gargoyle

Wersja Gargoyle:1.5.9.6 (r35839), by obsy
Model:TP-Link TL-WR740N/ND v1

Konfiguracja urządzenia:Most bezprzewodowy/przekaźnik

Zajętość pamięci RAM:11.2MB / 28.5MB (39.4%)
Połączenia:42/4096
Średnie obciążenie CPU:0.52 / 0.23 / 0.09 (1/5/15 min.)
Czas pracy:0 dni, 0 godz., 1 min.
Bieżąca data i czas:2001-01-01 01:02 CET
Adres IP Mostu:192.168.1.222
Maska podsieci Mostu:255.255.255.0
Adres MAC Mostu:56:E6:FC:C0:D5:A7
Adres IP bramy LAN:192.168.0.1
Połączony przez:Most kliencki
SSID Mostu:UPC0042742
QoS (wysyłanie):Wyłączone
QoS (pobieranie):Wyłączone

Jednak dioda wifi na TP-Linku się nie świeci, sieć niezidentyfikowana i brak neta.
Coś robię źle, wiadomo, bo robię to pierwszy raz.

Naprowadźcie mnie proszę :slight_smile:

Lokalny adres IP powinien być ustawiony z podsieci Thomsona lecz z poza jego zakresu DHCP czyli 0.222. Podaj jeszcze jak możesz zakres DHCP serwera Thomsona.

A cała reszta tak jak opisane?
DHCP Server
Lease Pool Start 192.168.0.10
Lease Pool End 192.168.0.254

Reszta jak opisana. Natomiast jak się spodziewałem adres teraz trzeba będzie ustawić poniżej 10. Spróbuj 0.2 i kolejne aż do 9 czy zadziała na próbe.

Ustawiłem tak jak w załączonej grafice.
Wcześniej dałem 0.2.
Obie próby nieudane.
Jaka jest szansa, że coś z zakresu 192.168.0.4-0.9 zadziała? :slight_smile:
Objawy takie same jak poprzednio: brak zapalenia się kontrolki wifi na TP-Linku oraz sieś niezidentyfikowana i brak dostępu do sieci :confused:

Zła konfiguracja kanałów WiFi. Jeśli chodzi o szerokość kanału 40MHz. Sprawdź najpierw na jakim kanale nadaje Twoja główna sieć ( tutaj chyba 13) i czy kanał pomocniczy jest powyżej czy poniżej. Dla 13 kanału można wybrać tylko poniżej.
Dodatkowo połącz się z odpowiednim SSID.

SSID jest dobre. Zresetuj go do ustawień początkowych i zobacz czy zapali się dioda od wifi.

Zmieniłem ustawienia Thomsona na takie. A w zasadzie zmieniłem tylko Sideband for Control Channel na Lower, a channel sam wskoczył na 1.

W tym momencie w gargoylu dałem Szerokość kanału: 40MHz (drugi kanał poniżej). Mam dać powyżej, bo 1, czy poniżej, bo Lower? :slight_smile:
I kiedy mam zresetować tp-linka do ustawień początkowych? Robię to w kółko, gdy nie zapiszą się ustawienia w gargoylu i wyskoczy upłynięcie limitu czasu żądania. Wtedy jedyne co mogę zrobić, to tryb failsafe i czyszczenie w Puttym do stanu początkowego, gdzie nic nie jest ustawione :confused:
SSID jest ten sam, którym łączę się z siecią kartą d-linka. Podany jest zresztą na routerze.

Dodam, że na tych ustawieniach Thomsona i routerze wyniesionym do pokoju oddalonego o jakieś 8m i za zamkniętymi drzwiami mm pingi w speedtest.net między 25-35, prędkości 7-17 Mb/s. Skacze wszystko jak szalone. Gargyole pokazuje siłę sygnału 74%.
Łącze jest 30 Mb/s.

Piszesz że dioda od wifi na tp-linku nie zapala się. Praktycznie powinna zapalić się po uruchomieniu routera bez względu na to jak jest skonfigurowany. Popatrz jeszcze czy masz właczone wifi na gargulcu.

jak źle ustawisz kanały na 40MHz to WiFi nie uruchomi się. Nie jestem 100% pewny ale od 1-5 mają drugi kanał powyżej przy 6-8 może to być powyżej i poniżej, a od 7 do 13 drugi kanał jest poniżej.
Jak nie potrzebujesz prędkości wyższej jak 80Mbit to lepiej ustaw na 20Mhz i używaj tylko jednego kanału.

Ok Panowie.
Właśnie piszę połączenia z tp-linka. Wszystko działa, śmiga jak jasna cholewa, ale...
Rzeczywiście tryb wifi w gargulcu był wyłaczony. Opcja ta znajduje się pod tabelką, którą wklejałem, ale w sytuacji zaznaczenia połaczenia mostowego ta część opcji znikała i nie dało się jej edytować.
Po zaznaczeniu opcji Brama sieciowa, włączeniu wifi oraz pospisywaniu danych z Thomsona i wyszukaniu sieci, gargulec znalazł sieć i wszystko działa.
Boję się tylko tego, że w gargulcu nadal leci zapisywanie i kręci się kółeczko :slight_smile: Ciekaw jestem co się stanie, gdy znów się strona konfiguracji wykrzaczy.

Ze screenu nic nie widać bo jest on ustawiony tak jak by router był podłączony kablem do głównego routera.

Router odbierający sygnał wifi (TP-Link z gargulcem) jest podpięty skrętką do pc pod kartę realteka. Thomson z UPC jest na kablu od UPC w innym pokoju. Sposób w jaki to zrobiłem sprawił, że gargulec wykrył sieć wifi nadawaną z Thomsona.
Po prostu nie zaznaczyłem mostu bezprzewodowego, tylko bramę sieciową i pouzupełniałem wszystkie dane.

Też będzie działać, tylko teraz komputer jest za natem i inne urządzenia podłączone pod Thomsona nie będą widziały komputerów za TP-Linkiem

Czy to coś dla mnie technicznie zmienia?
Wszystkie kompy w domu i telefony widzą sieć, wszystko działa jak należy.
Powinienem się czymś przejmować w zakresie bezpieczeństwa? :slight_smile: