Witam mam problem z Routerem TP LINKA.Otóż wszystko było dobrze pewnego dnia na kablu wywaliło mi : Brak dostępu do sieci (Przez lata ładnie chodziło)Jak resetowałem kartę sieciową to przez chwile nawet parę godzin wszystko działało.Raz naprawiło się i działało 2 dni , a teraz nie działa już w ogóle.Zrobiłem format instalowałem wszystko od nowa,Firmware w routerze najnowsze nie wiem co zrobić może to po prostu karta sieciowa w płycie głównej padła.Dodam , że na innych komputerach wszystko śmiga , podłączałem na tym kablu do innego komputera wszystko chodziło.Jedyną rzeczą jaką nie sprawdzałem było podłączanie komputera pod inny router i pod "pod inny internet". Dodaje Screeny z ipconfig i routera.Nie wiem co więcej dodać
Obrazki dodajemy zgodnie z regulaminem forum - Administrator
Kontrolka się świeci , a kabel na pewno działa bo podłączałem go pod inny komputer.Dodam jeszcze , że sprawdzałem na awaryjnym z obsługą sieci , oraz na ubuntu.Nigdzie nie działa.Ta awarja wynikła nagle podczas normalnego użytkowania , a w routerze na 100% nie bylo nic zmieniane.
Czyli już szykować się na zakup karty? Bo pożyczyłem router i podłączyłem i na innych kompach działało , a u mnie nie.Można prosić o polecenie czegoś dobrego ?
Problem rozwiązany. Nie zgadniecie , ale to wina końcówki , dziwne , że na laptopie działało bez problemu.Zauważyłem dopiero kiedy podłączyłem pod drugiego laptopa
Najważniejsze że działa bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Temat proszę zamknij jeżeli watek wyczerpany a w razie problemów zapraszamy ponownie - Pozdrawiam!