TP-Link TD-W8950ND - brak dostępu do strony konfiguracyjnej, temperatury

Witam,
przez swoją własną ciekawość (albo raczej głupotę) odciąłem sobie dostęp do panelu konfiguracyjnego odznaczając wszystkie opcje w ustawieniach "Remote Access". Czy jest możliwość przywrócenia sobie dostępu do panelu w inny sposób, niż resetowanie ustawień routera? Mam wprowadzonych wiele ustawień, których kopii nie zrobiłem (znowu głupota) więc reset traktuję jako rozwiązanie ostateczne.
I jeszcze jedno pytanie: zauważyłem, że mój router mocno się przegrzewa, czego prawdopodobnym skutkiem jest zawieszanie się routera podczas normalnej pracy (czasami tracę dostęp tylko do panelu, czasami pada cała sieć). Na razie postawiłem jakiś stary radiator na router i problemy częściowo ustąpiły. Jaki element routera się grzeje i czy tak wysoka temperatura może wpłynąć na żywotność urządzenia? Bo zaczynam myśleć o tym, by wyciąć dziurę w obudowie i zainstalować radiator tak by temperatury nie były problemem :stuck_out_tongue:
Dodam jeszcze, że posiadam starszą wersję routera (tę kanciastą).

chyba najłatwiejszy będzie reset. Może wyłączyłeś dostęp do routera z lan ale z WAN został trzeba by sprónbować dostać się z zewnętrznej lokalizacji na WAN IP. Te IP możesz sprawdzić na stronie: http://twojeip.wp.pl/?ticaid=114a42

Słyszałem o łączeniu się z niektórymi TP-Linkami przez telnet/SSH, w przypadku mojego modelu nie można tego zrobić? Jak nie to trudno, zrobię reset i skonfiguruję wszystko jeszcze raz :confused:
Jeszcze odnośnie tych temperatur, ostatnio próbowałem zdjąć obudowę ale miałem z tym pewne problemy. Jak powinienem się za to zabrać, tzn. gdzie są zatrzaski, jak je najlepiej podważyć itd?
A, i przez WAN też nie ma dostępu.

Reset do ustawień fabrycznych jedynie. Co do przegrzewania się routera to trzeba go najpierw rozebrać i popatrzeć który element się nagrzewa. Możliwe że będą to dwa: procesor i moduł wifi. Najpierw trzeba odkręcić dwie śrubki znajdujące się pod gumowymi nóżkami. Zatrzaski prawdopodobnie będą po dwa z każdej strony. Najlepiej podwadzać czymś nie ostrym by nie pokaleczyć np: kawałkiem cienkiego plastiku.