Tp-link OMADA - problem z prędkością WiFi

Witam wszystkich,

Mam problem z Omadami. Otóż gdzieś w konfiguracji popełniam błąd/czegoś nie ustawiam i za nic w świecie nie mogę uzyskać wyższych prędkości wifi niż 100/100. Mam dostęp do różnych modeli, testowałem AX1800 (EAP610), AX3000 (EAP650) oraz AX5400 (EAP670). Na każdym dokładnie to samo, max prędkość100/100 a często nawet o połowę niższa. Jeśli chodzi o internet to mam światłowód 600/600 i na kablu (tym samym którym podłączam apeki) bez problemu taką prędkość osiągam, więc nie jest to kwestia inernetu. Nie jest to również kwestia odbiorników, bo sprawdzałem na dwóch telefonach i kilku laptopach. Wszystkie obsługiwały wifi 5 i 6 i wszystkie na routerze i wifi operatora działają z odpowiednią prędkością. Nie pomagają żadne zmiany w konfiguracji, ustawienie np: tylko sieci w paśmie 5GHz, czy 6GHz zupełnie nic nie zmienia. Siedzę nad tym od dwóch dni i nic nie mogę wymyślić, co robię źle?

100/100 brzmi bardzo równo - jeżeli to faktycznie taka wartość to podejrzenie spada na kabel między routerem dostarczającym internet a routerem/AP - być może kabel nie ma wszystkich idealnie działających 8 żył i te urządzenia dogadują się tylko na 100Mbit/s zamiast 1Gbit/s - sprawdzić to można czasem po kolorze diody na porcie ethernet (szczegóły w instrukcji) oraz w interfejsie użytkownika informacja powinna być widoczna gdzieś na stronie statusu.

Możliwe także, że po prostu otoczenie radiowe jest bardzo zakłócone (WiFi monitor w telefonie czasem może pomóc).

Cokolwiek podłączone do tego kabla osiąga pełną prędkość łącza 600/600. Sprawa nie dotyczy tylko jednej lokalizacji, podłączałem tych tplink Omada kilkanaście i nigdy nie osiągnąłem większej prędkości niż 100/100. Nie mam pojęcia gdzie tkwi błąd, ale na pewno nie w podłączeniu urządzenia, nie w karcie sieciowej WiFi i nie w urządzeniu odbiorczym. Niemożliwe też, żeby wszystkie omady były walnięte, najzwyczajniej w świecie gdzieś popełniam błąd w konfiguracji, tylko nie mam pojęcia gdzie :frowning:

Ten wątek mówi, że Omady mają tendencję do negocjowania 100 Mbit/s na ethernecie na switchach niezarządzalnych.... nie wiem na ile to prawda, ale to jakiś ślad:

Trochę to trwało, bo nie było mnie w kraju, ale dziś sprawdziłem i szok, faktycznie Uplink jest zapięty na 100 Mbps. Tyle, że sprawdzałem na 3 różnych kablach i na żadnym tplink nie zapina się na 1000. Patchcordy są na 100% sprawne, laptop bez problemu wykorzystuje całą przepustowość łącza (obecnie 600/600). Jak zmusić omadę, żeby Uplink zapieła na 1000?

EDIT:
Przejrzałem anglojęzyczne fora i wszędzie twierdzą, że to wina przewodów. Niby jedynym wyjściem jest posiadanie zarządzalnego przełącznika tplink i ustawienie na sztywno 1Gbps na danym porcie. Dla mnie to bzdura, bo o ile mógłbym uwierzyć, że jedna, dwie czy trzy instalacje są do bani, tak samo urządzenia, to nie kilkanaście, czy kilkadziesiąt. Chyba czas się przeprosić z Ubiquiti...

Wydaje mi się, że to właśnie wada tej serii - dogaduje się idealnie sama ze sobą oraz ze switchami zarządzalnymi, na których można wymusić rodzaj połączenia.
Dla zabawy możesz podłączyć zamiast do switcha - to do komputera i na karcie wymusić 1 Gbit/s i zobacz, czy pomoże. Ale to już ekstra, bo to większego poza tym sensu nie ma.