Tl-wr1043nd_v2_150910

Dzięki :slight_smile: :slight_smile:

A czy rzeczywiście bezproblemowy jest powrót (z Gargoyle) do oryginalnego firmware?

Druga sprawa, jakie są domyślne dane logowania dla Gargoyle? Chciałbym trochę potestować alternatywny firmware, ale chcę mieć bilet powrotny :wink:

Domyślny IP to 192.168.1.1 czyli strona do konfiguracji znajduje się pod adresem http://192.168.1.1/
Hasło to password
Te samo hasło dotyczy także sieci WiFi.

Domyślam się, że co do powrotu pewności nie masz.

powrót naturalnie istnieje i musi działać.
Od najprostszego wgrania oficjalnego spftu przez menu system - aktualizacja oprogramowania po wgranie przez SSH czy nawet failsafe.

O bilet powrotny się nie martw. Ściągasz od nas z serwera ftp soft bez boot w nazwie i aktualizujesz, potem tylko uaktualniasz soft oryginalny ze strony producenta.

Chciałbym uniknąć brzemiennej w skutkach pomyłki, dlatego proszę Cię, zweryfikuj czy dobrze zrozumiałem procedurę zmiany na Gargoyle i powrotu do TP-Link
Zmiana na Gargoyle:

  1. System Tools/Firmware Ugrade/Przegladaj
  2. wybieram plik np. gargoyle-1.6.2.2-ar71xx-tl-wr1043nd-v2-squashfs-factory.bin
  3. klikam Upgrade
    Powrót do TP-Link
  4. z menu wybieram upgrade, wybieram i wgrywam plik wr1043v2_en_3_15_31_up(130925).bin
  5. aktualizuję firmware oryginalnym, pobranym ze strony TP-Link np. wr1043v2_en_3_17_38_up_boot(140613).bin
    Na marginesie, dlaczego kolega Heinz proponował zmianę na Gargoyle 1.6.2.2 kiedy jest dostępna nowsza wersja 1.8.0?

Dobrze zrozumiałeś procedury. Ostatnia wersja jest trochę niestabilna, mógłbyś mieć problemy.

Polska wersja skompilowana przez Cezarego /Obsy oparta na Open WRT w wersji attitude_adjustment

  • działa stabilnie i bezproblemowo
    1.8.0 - wersja angielskojęzyczna skompilowana przez Eric Bishop oparta na OpenWRT barrier_breaker
  • brak obsługi modemów, brak AC, sieć gościnna kuleje i kilka pomniejszych rzeczy

Chciałem dzisiaj pobawić się z Gargoyle, wgrałem soft gargoyle-1.6.2.2-ar71xx-tl-wr1043nd-v2-squashfs-factory.bin, soft się wgrał. Z sukcesem jak obwieścił mi komunikat na koniec procesu. I tyle było mojej zabawy. Wejść do routera już się nie da. Nie działa adres http://192.168.1.1/ ani inne kombinacje typu 192.168.0.1 192.168.1.0 192.168.100.100. Jakieś pomysły jak się do niego dokopać, czy mam już szukać sobie nowego routera? Żeby nie być odciętym od sieci musiałem wygrzebać z lamusa TL-WR340G v4 :confused:

Jak zachowują się diody na routerze?

Świecą: Power, System, Wireless, Ethernet (1 - tu jest podłączona skrętka), USB
Miga: Internet
P.S.
Drugi komputer, ten z którego teraz piszę z WiFi wykrywa "1043" z nazwa Gargoyle jak siec zabezpieczona WPA

to wyłącz go i włącz ponownie.
Podaj jeszcze raz jakie diody jak się zachowują podczas uruchamiania. (nie musisz go podłączać do internetu, tylko sam zasilacz)
Router wygląda jak by działał.

Podłącz się kabelkiem do niego i wydaj polecenie na komputerze ipconfig/all. Wynik wklej na forum.

Najpierw zapalają się wszystkie,przygasają, ponowie jakiś rozbłysk, ale bardzo krótki - nie zdążyłem zauważyć co. Później świeci Power, Ethernet, przez kilkadziesiąt sekund regularnie miga System i na koniec wszystko stabilizuje się jak wcześniej opisałem bez migającego Internet. Gdzieś tam w międzyczasie pojawiło się jeszcze WPS, ale nie zwróciłem uwagi w którym momencie.

i jest winowajca.
Włącz Automatyczne pobieranie IP na karcie sieciowej lub zmień adres IP z 192.168.0.30 na 192.168.1.30

To i DHCP też się odpali.

Sukces, niestety tylko połowiczny. Do routera udało się dokopać, pokonfigurowałem (chyba) wszystko, ale nie potrafię uzyskać połączenia z Internetem. Sklonowałem adres MAC, ustawiłem DNS, bramę domyślną, połączenie PPoE kablowe, login i hasło i netu nie ma. Nie mogę już dzisiaj grzebać, ale tematu nie porzucam. Może w weekend do niego wrócę jak będę miał więcej czasu. A na razie pobujam się na "340"

Jeżeli połączenie masz przez port WAN to zmień adres LAN na 192.168.2.1.

Również wtedy, gdy zmieniłem adres routera na 129.168.0.1? Teraz loguję się tak jak standardowo do TP-Linka. Łatwiej mi było zmienić na routerze niż ewentualnie zmieniać na wszystkich urządzeniach podłączonych do netu.

P.S.
Znalazłem dzisiaj wolną chwilę i jeszcze się pobawiłem. Okazało się, że przyczyną nie łączenia się z netem był nie wpięty kabel do portu WAN :-[ Pogubiłem się w żonglowaniu między routerami - mea culpa. Teraz już działa. I nawet pokazywana jest prawidłowa wielkość pendrive'a pełniącego rolę dysku sieciowego, uruchamia się wszystko co na nim jest. Czyli nie ma tych problemów, które niesie za sobą nowy oryginalny firmware TP-Link, a które opisałem w innym wątku. Natomiast pojawił się nowy. Próba otwarcia tego sieciowego dysku skutkuje koniecznością wyboru programu, którym ma być otwarty

I na nic się tutaj zdaje wybranie explorer.exe bo nie można przypisać go na stałe. Wystarczy zamknąć okno żeby przy kolejnej próbie otwarcia znowu szukać i wybierać z folderu Windows explorer.exe

P.S.2
Problem opanowałem korzystając z:

Coś sobie namieszałem w ustawieniach nośnika USB. Teraz wszystko działa jak należy. Dziękuję wszystkim za pomoc i poświęcony czas :slight_smile: Ewentualnie będę jeszcze o nią prosił gdybym miał problemy z powrotem do oryginalnego firmware.