Model jak w temacie. I problem, jak w temacie: zrywa mi połączenie, a gdy router usiłuje się ponownie połączyć, to trwa to bardzo długo i w logach wraca wskazany timeout...
Owszem, spojrzałem na
oraz
jednak u mnie jest standardowe firmware, a nie openwrt, a w drugim jest inny sprzęt, a solucja cokolwiek dla mnie nie zrozumiała :-/
Pytanie: co powoduje ciągłe rozłączanie z internetem - błąd "Timeout waiting for PADO packets"? I jak można temu zaradzić?
ps.
jeśli trzeba dodać dla ilustracji dodać jakieś logi/screeny, to proszę o wskazanie, co potrzeba - postaram się dodać. Używam neostrady 10MB/s - standardowa konfiguracja
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
Dokładnie. jak utracisz połączenie to zobacz co się z nią dzieje oraz sprawdź też 3 kontrolkę czy jest zapalona.
Oczywiście dalej czekam na status routera.
Czyli po prostu router traci synchronizację, a ja dalej czekam na statystykę z routera aby ocenić parametry linii.
Może lepiej wezwij technika z orange niech sprawdzi linię telefoniczną w Twoim domu.
W formie podsumowania (być może komuś się przyda). Przez www orange zgłosiłem uszkodzenie linii. Monterzy pojawili się po jakichś trzech tygodniach (tuż po Bożym Narodzeniu). Okazali się dość przyjaźnie nastawieni ;D
Podłączyli swoje sprzęty i okazało się, że faktycznie końcówka - czyli to gniazdko telefoniczne do którego zapięty jest router - sieje błędami i ma dość niski poziom sygnału. Przy tej okazji ocenili, że mam bardzo stary kabel przyłącza - dwużyłowy, który ma jakieś 25 lat (to prawda). Potem podpięli się bliżej słupa - czyli na poddaszu. Tutaj sygnał był silny i bez błędów. Wymienili ten stary dwużyłowy kabel na nowy i maszyna ruszyła z kopyta: stabilnie i z przepustowością znacząco zbliżoną do tej, która ma tam być = 20 MB/s
Reasumując: wymiana starego kabla na odcinku jakieś 5-6 metrów rozwiązała problem, który był jak najbardziej realny i po stronie operatora.