Router TP-LINK MR3020 padł po instalacji Gargoyle

Wyżej wymieniony router nie daje znaku życia. Świecą tylko lampki kontrolne POWER i LAN/WAN. Nie wiem w ogóle co robić :frowning: Proszę, pomóżcie!

Na ping odpowiada ?

A jak to sprawdzić?

Podłącz się do routera i wykonaj ping na jego adres IP, czyli ping 192.168.1.1

Dostaję odpowiedź: Request timed out.

Jeśli komuś to pomoże, to instalacja przebiegła pomyślnie, udało się nawet uruchomić kategor pierwszego bootu, zmieniłem IP z 192.168.1.1 na 192.168.1.69, a po zapisaniu ustawień router "padł". Pomocy!

Jakąkolwiek adresację dostajesz z routera? Port ethernet zapala się po wpięciu RJ-ki?

Tak, komputer wykrywa to jako "nieznane połączenie" lampki obok gniazda ethernet też się świecą.

Co masz w ipconfig /all kiedy jesteś podłączony kablowo do routera? Jest jakaś sieć bezprzewodowa?

No to pingnij 192.168.1.69 a nie 192.168.1.1 .

Nie mam pokazanej sieci bezprzewodowej.

@morfik Ale zresetowałem do ustawień fabrycznych ze trzy razy, więc IP to 192.168.1.1

Nie mam teraz kompa pod ręką, aby to sprawdzić :frowning:

Bez tego ani rusz, trzeba by wiedzieć czy router żyje i coś "rozsiewa" z DHCP, no i pod jakim adresem. Twój reset mógł być nieskuteczny.

Ok, to czy jutro byś mi pomógł?

Jeżeli będę na forum to oczywiście, niestety nie żyję z tego pracuje normalnie na etacie. Są też inni koledzy :wink:

Ok, dzięki, ale myślisz, że mimo wszystko router wstanie?

Zawsze można go uratować przez UART-a podpinając się na płycie głównej, choć wygląda że namieszałeś coś z adrescją lub konfiguracją i port ethernet jest teraz WAN-em,

A co w takiej sytuacji można zrobić? Jako tryb pracy wybrałem Static IP kablowe