Router robi zwarcie na telefonie?

Mam od kilku dni problemy z telefonem (Orange). Mianowicie często jest brak sygnału w słuchawce, za chwilę sygnał wraca.
Technicy Relacomu twierdzą, że winne jest zwarcie występujące albo na kablu do routera (8901G) albo sam router wywołuje te zwarcia. Internet działa bez zarzutu - technicy twierdzą, że to możliwe w takiej sytuacji.
Wymieniać router, kable, czy nadal dręczyć dział techniczny o naprawę?

Takie coś zdarzało się z Liveboxami 2.0. Całkiem możliwe że w twoim tplinku coś padło.

Potwierdzam słowa kolegi powyżej identyczny przypadek był u mnie i okazało się że zasilacz zakłócał pracę telefonu.

Czyli router byłby do wymiany? Całe szczęście, że mam w zapasie 8960N, chociaż muszę go przywieźć z akademika, gdzie mi rozdzielał Neta przez EWAN.
8901 ma już swoje lata ( 5 rok mu idzie), a co do zasilacza - mam wpięty w UPS, więc o ile nie padł "sam z siebie" to raczej wahania napięcia w gniazdku są mu obce.

U mnie był winowajcą zasilacz , a nie router .

Router jest niewinny. Zasilacz też (chyba, że "bezprzewodowo" wzbudza zakłócenia co jest mało prawdopodobne, a po sieci energetycznej to jest kilkanaście metrów, więc telefonu raczej też nie zakłóca).
Odłączyłem całkiem router od linii telefonicznej i nadal był głuchy telefon... Dodatkowo u sąsiada w mniej-więcej tym samym czasie też jest głucho, a wątpię, aby zwarcie u mnie w domu miało wpływ na sąsiada oddalonego o 30m. Jedynie złączka na słupie może być winna albo gdzieś po drodze kabel magistralowy.
Oj, czeka mnie chyba przeprawa z Orange, bo przed południem kłopoty występują rzadko, a oni muszą mieć namacalny dowód awarii...

W takim razie atakuj ich do skutku musi działać skoro płacisz za to .

Podaj jeszcze parametry linii ADSL.

To są jedne ze słabszych statów, bo mamy wieczór. W ciągu dnia mam wyższe SNR (okolice 25-27) Tłumienie w ciągu dnia pływa jedynie o 1dB, więc w granicach błędu statystycznego. Liczba błędów w ciągu doby rzadko przekracza kilkanaście. Mam starą Opcję 1024kb/s. A propos techników - twierdzili również, że Neostrada będzie działać "po jednym drucie", czyli mogę mieć zerwaną jedną żyłę w parze, i telefon nie będzie wcale działał, a Neo będzie - mają rację, czy kit wciskali?