Witajcie, miło mi Was zapytać i poprosić o pomoc
Mam Internet z Play (modem Huawei E-173-u2) łącze 4Mbit, mam jeszcze dużo GB, więc to nie problem Play.
Gdy podłączę modem bezpośrednio do komputera (mam MacBooka, ale na PC tak samo chodzi), to speedtest pokazuje średnio 3,0-3,5Mbit/s, ping: 30-40ms. Gdy podepnę do routera - draaaamat: 0,25-0,5Mbit ! pingi po 300ms
Co mogę mieć źle ustawione w routerze?
Poprawnie wykrywa modem, siła sygnału 45%,
bandwitdh control disabled,
firewalle i VPN wyłączone,
ściągnąłem najnowszy FW (z listopada 2012) ze strony TPLINK.
Zastosowałem klucz WPA2 Personal od razu (nie mam żadnej "pijawki")
Kończą mi się pomysły, a nie jestem biegły w sieciach.
Która to wersja firmware-a w TP-linku? Na pierwszy rzut oka stawiał bym na ten sygnał poniżej 50-60%, pamiętaj że router też generuje zakłócenia i zwykle potrzebuje silniejszego sygnału dla modmu. Próbowałeś zmienić położenie samego urządzenia aby osiągnąć silniejszy sygnał GSM? Zestaw od samego początku działa z taką prędkością czy było lepiej i się popsuło?
Od samego początku jest kiepsko. Prawdę mówiąc to najlepsze miejsce dla routera - tu ma najlepszy zasięg. Ciekawe, że w Mobile Partner w komputerze poziom sygnału to 91%
FW MR3220v1_en_3_13_1_up(121123).bin
Tu nie możesz porównywać dwóch różnych urządzeń komputer i router no i tych wskazań bo to nie są żadne mierniki tylko wskaźniki poziomu sygnału. Spróbuj jeszcze zrobić reset do ustawień fabrycznych routera i ponownie skonfigurować. Choć jak dla mnie ten sygnał GSM będzie powodem,
Pisałem we wcześniejszych postach, router to inne urządzenie, działający na innej zasadzie i oprogramowaniu, potrzebuje silniejszego sygnału GSM do stabilnej pracy.
Co mi jeszcze przychodzi do głowy to Gargoyle, czyli alternatywne oprogramowanie dla tego router - [url=http://eko.one.pl/gargoyle-pl/attitude_adjustment/ar71xx/