Chyba popsułem router

Router MR3020 z wgranym Gargoyle, działał. Nieopatrznie postanowiłem wrócić do oryginalnego firmware. Wszystkto przebiegło teoretycznie prawidłowo, ale router już nie wstał. Nie ma dostępu do strony konfiguracyjnej. Czarna rozpacz, płacz i zgrzytanie zębów. Czy da się coś z tym zrobić? Router kupiony tydzień temu. Jak oddam w sklepie, to mogą się domyślić, że coś skopałem z aktualizacją. Co robić? Co robić...

Co się dzieje z diodami? Łączysz się kablowo z routerem?

Poczytaj tematy:




Łączę się kablowo. Świeci się dioda od zasilania i od wi-fi. Ale wi-fi oczywiście nie ma. Jeżeli podłączę w wciśniętym przyciskiem reset na chwilę zapala się kontrolka WPS i dalej nic.
Sposób podany z serwerem TFTD nie pomógł, może coś źle robię. Czy w sklepie mogą się dopatrzyć, że grzebałem w firmware?

Spróbuj tryb recovery - temat opisany w jednym z linków które podał kolega Heinz.

No właśnie tego próbowałem i nic nie pomogło. Czy w sklepie mogą się dopatrzyć mojej winy w aktualizowaniu?

Zrobiłeś dokładnie według opisu?

Powiedź że robiłeś aktualizację, oprogramowanie pobrałeś ze strony producenta (najnowsze) i router nie chce się uruchomić.

Powiedz że nie działał od nowości. Normalnie nie bawią się w firmware.

Wydaje mi się że tak, chociaż nie wiem jakk długo trzymać przycisk WPS. No i nie ma tam kłódeczki.
Okazało się, że firmware wróciło do normy, ale po kablu nie mogę połączyć się z routerem. Mam wifi w telefonie i tam mam dostęp do strony konfiguracyjnej, ale w stacjonarnym nie widzi routera. Stacjonarny nie ma wi-fi.

Powtórne wgranie firmware usunęło problem. Trochę strachu było, bo wgrywałem przez wi-fi, co podobno jest niezgodne z zasadami sztuku.